Sandały

Małżeństwo było na wycieczce w weekend majowy w Pakistanie. Zrobiło sobie wycieczkę bo była okazja. Poszli na targ, aby kupić kilka pamiątek, które mogliby wręczyć znajomym.
Chodzili po skwerach i małych targowiskach i szukali czegoś wyjątkowego ... bo ONA chciała kupić jakieś oryginalne pierdołki.
Zaszli w dziwną uliczkę, gdzie był tylko jeden mały sklepik z sandałami.
Już mieli zawrócić, gdy ze sklepu dobiegł ich głos:
- Hej, wy! Zagraniczni! Wejdźcie do mojego sklepiku!
Weszli do środka.
Tam w ukłonach przywitał ich mały człowieczek i powiedział:
- Mam dla was specjalne sandały, które mają magiczną moc.
Sprawiają, że jesteś tak dziki w łóżku, jak spragniony wielbłąd na pustyni.
Żona natychmiast zapragnęła kupić te sandały, jednak mąż zrobił się bardzo sceptyczny.
Uważał, że nie potrzebuje takich sandałów, a poza tym nie wierzył w ich moc.
Obruszył się na żonę pytając czy uważa, że czegoś w ich życiu seksualnym brakuje.
Ale z kobietą, której coś wpadnie w oko, jak wiemy, dyskusje są beznadziejne.
Zapytał więc sklepikarza:
- Jak to możliwe, że sandały mogą mieć tak wielką moc?
- Po prostu je przymierz. Sandały ci to udowodnią - odpowiedział sklepikarz.
Nie chciał ich przymierzać, ale po naleganiach żony, zgodził się. Ledwie wsunął swoje stopy w sandały, natychmiast poczuł silne podniecenie.
W oczach pojawił mu się błysk pożądania i poczuł coś czego nie czuł od lat - wielką i brutalną potęgę seksu.
W mgnieniu oka złapał sklepikarza, brutalnie zmusił go do skłonu, oparł o stolik, ściągnął mu spodnie i zaczął sobie na nim używać.
Żonę wbiło w podłogę i zaniemówiła (co się rzadko jak dotąd zdarzało).
Sklepikarz zaczął krzyczeć tak przeraźliwie, jak jeszcze nikt nigdy nie krzyczał:
- Stój ! Stóóóóóóóóóóóóóój !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Założyłeś lewy na prawy!

Takie małe niedopowiedzenia ... (Rżewski)

Wieczór.
Spotyka się porucznik Rżewski z młodą dziewczyną na balu.

- Poruczniku. Zagramy w taką jedną śmieszną grę?
- Jaką?
- Ja zacznę frazę, a Wy, poruczniku, ją zakończycie.
- Dobrze.
- Pocałuj moje pier...
- ...si!!! - kończy porucznik.
- Co Wy, poruczniku! Grubianin jesteś! Pocałuj moje pierścionki - miało być!
Przegraliście poruczniku! Gramy dalej: - Pocałuj moją du...
- ...pę!!! - wykrzykuje zadowolony porucznik.
- Straszny z was grubianin, poruczniku! Miało być - pocałuj moją dużą
bransoletkę na ręce. Znowu przegraliście.
- To niesprawiedliwe! Teraz ja zaczynam, a Wy kończcie, paniusiu! - proponuje Rżewski.
- Dobrze.
- Chwyć mnie za ch*ja dwoma ręka...

Zjesz banana?

Siedzą dwie małpy na drzewie:
- co jesz??
- banana
- a czego ten banan taki brązowy??
- bo jem go drugi raz
-----------------------

Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Żona patrzy na to
z politowaniem i pyta:
- Myślisz jałopie, że ci to pomoże?
- Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.

Pech...

Siedzi chłop w domu i narzeka do Starej:
- Samochód się zepsuł, w robocie awaria, tramwaj mi uciekł... Wszystko się p***doli! Tylko ty nie chcesz...