Ministerstwo rolnictwa i rozwoju wsi poleca:

- Babo, gdzie jest twój mąż?
- Poszedł karmić świnie, ale rozpoznacie go łatwo, bo jest w kapeluszu.

-----------------------------

Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej przedstawiał się tak:
godz. 11:00 - przyjazd nierogacizny i bydła nierogatego
godz. 12:00 - przybycie zaproszonych gości.
godz. 13:00 - wspólny obiad.
-----------------------------

Do Antka przyjechała ekipa telewizyjna, żeby zapytać go, jak doszedł do tak wysokiej wydajności mleka od krowy.
- Ja tam nic nie wiem - mówi Antek. - Krowami, to się moja Jaguś zajmuje.
- Zawołajcie ją gospodarzu, zrobimy z nią małe interwiew.
- Jagna, chodź tu.
- Czego?
- Panowie z TV chcą ci zrobić interwju.
- Co to takiego?
- Nie wiem, ale lepiej się podmyj.
-----------------------------

Do zasłużonego pracownika PGR-u przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadza z panem, jako przodownikiem tego PGR-u, wywiad w TV. - mówi ona.
- Och, nie wiem czy se poradze... gada rolnik.
- Nie ma problemu, wystarczy że poprawi pan odpowiednio wypowiedź w momencie gdy ja chrząknę porozumiewawczo. Może zawyżyłby tak niektóre normy??? - sugeruje pani redaktor.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego pracownika PGR-u w Klewkach.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam wyglądały zbiory w tym miesiącu?
- O, w tym miesiącu około 25 ton buraków...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje i w sytuacji:
-...oczywiście tygodniowo! To jaki 100 ton na miesiąc
- To doskonale! A jak tam rodzina? Pewnie ma pan liczna rodzinę?
- Jedno dziecko...
- Hrmmm...
-... oczywiście na rok mi Jagna rodzi. Już mamy ósemkę.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hmmmmm????
-...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to pół metra

------------------------------------

Wczesnym rankiem przychodzi do obory rolnik, mocno zmęczony po całonocnej libacji. Stawia wiaderko i zaczyna doić krowę. Po jakimś czasie krowa pyta:
- Piło się wczoraj?
- Troszkę się wypiło.
- Boli główka dzisiaj, nieprawdaż?
- Oj, jak boli - mówi rolnik.
- I doić ciężko?
- No tak!
- No dobra, to złap za cycuszki a ja poskaczę
----------------------------------

Z rolniczym pozdrowieniem: RAF>.

Brak komentarzy: