Inzynier rolnictwa przedstawia - cz2

Kazik widzi Jędrka zbijającego z desek pudła różnej wielkości:
- A po kiego to robisz?
- A bo syn pisał z miasta, że złapał syfilisa, a ja nie wiem jakie to duże.
-----------------------------

Pewien sołtys mówił co drugie słowo "kur..a". Za miesiąc miął jechać na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajał sobie przez ten miesiąc, ze zamiast "kur..a" będzie mówił "żaba". Wchodząc do gabinetu ministra potknął się o dywan mówiąc:
- O, żaba!
Minister wstaje zza biurka i mówi:
- A skąd się ta kur..a tu wzięła?
-----------------------------

Chłop był w Zoo.. Po powrocie opowiada kumplowi, co tam widział.
- Widziałem zebrę.
- A jak ona wygląda?
- A widziałeś konia?
- No!
- to wygląda jak koń, tylko jest w biało-czarne pasy.
- Aha. I co jeszcze?
- Widziałem żyrafę.
- A jak ona wygląda?
- A widziałeś konia?
- No!
- to wygląda jak koń, tylko ma dlugaśną szyje.
- Aha. I co jeszcze?
- Widziałem hipopotama.
- A jak on wygląda?
- A widziałeś konia?
- No!
- to wygląda jak koń, tylko gruby, ma kroki nóżki, szeroki pysk i w wodzie siedzi.
- Aha. I co jeszcze?
- Widziałem węza.
- A jak on wygląda?
- A widziałeś konia?
- No!
- Ten wąż ni ch..ja do konia nie podobny.
--------------------------------

"No to po małym" - powiedział rolnik wyciągając jaja z sieczkarni.
--------------------------------

Brak komentarzy: